8 maja 2014

Chustonoszenie ułatwia życie

Jak Hania była malutka zdecydowałam się na zakup chusty elastyczniej. Koleżanki mi ją zachwalały, jak to zbliża z rodzicami, jak miło czuć malucha tak blisko. Dla mnie dodatkowym atutem były wolne ręce, dzięki czemu mogłam ogarnąć mieszkanie, zrobić obiad i poczytać na książkę na huśtawce. Chusta okazała się też być bardzo przydatna na wakacjach, gdzie dużo spacerowaliśmy, czy na drobnych zakupach w osiedlowym sklepie, gdzie potrzebowałam szybko skoczyć bez całego ogarniania wózka, w którym Hanul już od maleńkości się buntowała.



Gdy Hania podrosła chusta elastyczna zaczęła być dla nas niewystarczająca. Wtedy też poznałam Agnieszkę Strzałkowską, akredytowanego doradcę noszenia w chustach i zapisałam się do niej na kurs. Ponieważ dwie moje znajome wypytywały mnie ostatnio o chusty postanowiłam przeprowadzić z Agą krótką rozmowę, która mam nadzieję, że rozwieje Wasze wątpliwości w tym temacie. 

DbDMum: Aga, jak zaczęła się Twoja przygoda z chustonoszeniem?  Teraz jesteś akredytowanym doradcą…a jaki był początek?

Agnieszka: Gdyby nie moja córka Łucja, zapewne nawet nie zainteresowałbym się tym tematem. O chustach słyszałam wcześniej, gdyż moja przyjaciółka Ula nosiła już swoje najmłodsze dziecko w chuście. I gdy urodziła się Łucja dostałam od moich przyjaciół chustę elastyczną, którą potem zamieniłam na chustę tkaną. I tak zaczęło się moje chustowanie. Poza tym Łucja miewała czasem kolki i był to jedyny sposób, aby pomóc nam, jako rodzicom i jej, jako maluszkowi. Ciepło wytwarzane poprzez wzajemny kontakt niwelowały w znacznym stopniu bóle kolkowe, jak również dawały dziecku poczucie bliskości z rodzicem. To piękna historia, która trwa. Mimo, że teraz dużo częściej moja córka podczas zabawy nosi swoje lalki.

DbDMum: Wiele mam widziało i zna nosidełka. W czym chusta jest lepsza? Czy to nie jest przypadkiem tylko eco-moda?

Agnieszka: Gdy prowadzę zajęcia chustowe, to zawsze podkreślam, że noszenie dziecka w chuście jest przede wszystkim potrzebą, a nie modą. Wspiera rodziców w świadomym rodzicielstwie. Będąc doradcą Akademii Noszenia zalecam noszenie dzieci w nosidełkach ergonomicznych lub miękkich dopiero w momencie, kiedy dziecko już opanowało siedzenie. Natomiast chusta sprawdza się już dużo wcześniej, w młodszym wieku dziecka. Moim zdaniem, jeśli dziecko jest prawidłowo zawiązane, to jest stabilniejsze w chuście niż w nosidełku.  Chusta bardzo ściśle otula niemowlę i podpiera jego całe plecy.

DbDMum: A motanie? Dużo osób boi się, że to trudne i zajmuje dużo czasu.

Agnieszka: To pewnego rodzaju mit. Jeśli tylko rodzice chcą nauczyć się wiązania dziecka w chuście to z pewnością im się uda. Jak każdej umiejętności należy się tego uczyć. Najlepiej, jeśli osoby noszące dzieci w chuście uczą się od doradców chustowych, którzy odpowiedzą na wszystkie wątpliwości i pytania. Czasami problem z motaniem wynika z niewłaściwie dobranej chusty lub niewłaściwej długości chusty. Każda powinna być przystosowana do możliwości rodzica oraz wiązań, jakich chce się nauczyć. Nie ukrywam, że również tutaj sprawdza się zasada, że trening czyni mistrza. 

DbDMum: Czy chusta jest dla wszystkich dzieci? Kiedy można rozpocząć przygodę z chustą?

Agnieszka: Moim zdaniem chusta jest dla wszystkich zdrowych maluchów. Jedynie dodatkowe konsultacje zalecam w przypadku, gdy dziecko ma kłopoty z napięciem mięśniowym. Wówczas najlepiej takie dziecko spróbować zawiązać w chuście w obecności fizjoterapeuty. Jeśli chodzi o przygodę z noszeniem to w przypadku doświadczonych rodziców można ją zacząć już od pierwszych tygodni życia dziecka. A jeśli rodzice nie czują się pewnie, to okolice pierwszego miesiąca życia dziecka to dobry czas na rozpoczęcie nauki chustowania. 

DbDMum: Jeśli już się zdecydujemy - jak jej używać? Na spacery? Przy codziennych czynnościach? Do spania?

Agnieszka: Chusta ma wiele zastosowań, ale najczęściej pomaga swobodnie nosić dziecko na spacerach lub przy codziennych czynnościach. Jednym z haseł chustowych jest „dwie wolne ręce”, które czasami są nam tak bardzo potrzebne. Chusty sprawdzają się także w chwilach trudnych, kiedy dziecko jest płaczliwe  lub przeziębione. Motanie w chuście jest też przydatne, kiedy dziecko często lubi być noszone na rękach. Możemy też nosić w chuście śpiące dziecko, ale to już raczej zalecałbym dla starszych dzieci. Najmłodsze po zaśnięciu w chuście lepiej rozwiązać i położyć w wózku lub łóżeczku. 

DbDMum: Na co należy zwrócić uwagę przy wyborze chusty?

Agnieszka: W tej chwili na naszym rynku wydawniczym pojawiło się już wiele pozycji książkowych, które zawierają porady dotyczące rodzajów chust, jak i sposobów wiązania i noszenia dziecka w chuście. Moim zdaniem przy wyborze chusty istotne jest, z jakiego materiału jest wykonana, jaki ma splot. Bywają materiały bawełniane lub mieszanki. Ważna jest także długość chusty. Zazwyczaj chusty w paski są łatwiejsze w prawidłowej nauce wiązania, gdyż po ich wzorze widzimy na sobie jak układa się chusta. Warto sprawdzić, czy chusty posiadają certyfikaty na materiał, jak również barwniki, które były wykorzystane przy jej barwieniu. To bardzo ważne, gdyż nie unikniemy sytuacji, że nasze dziecko będzie brało chustę do buzi.

DbDMum: Jeśli jednak ktoś wybierze nosidełko - czy zdecydowanie coś odradzasz?

Agnieszka: Najwłaściwsze są nosidełka ergonomiczne lub miękkie. Takie nosidełko powinno otulać całą miednicę dziecka, aż do kolan. Natomiast nie zalecałabym stosowania typowych nosidełek twardych, gdyż nie sprawdzają się w przypadkach malutkich noworodków i niemowląt. Poza tym w nosidełkach nosimy już dzieci starsze, samodzielnie siedzące. I zdecydowanie odradzam noszenie dziecka przodem do świata. Taka pozycja wymusza nienaturalne ułożenie dziecka, jak również maluch jest narażony na nadmierne bodźce z otoczenia. Na ten temat można byłoby przygotować odrębny wykład, jak takie noszenie dziecka może powodować konsekwencje w jego dalszym rozwoju motorycznym. Jedyną zalecaną prawidłową pozycją to dziecko zwrócone przodem do rodzica (tutaj wyjątkiem może być wiązanie - plecak, kiedy dziecko jest noszone na plecach rodzica, ale wtedy także jest przodem do osoby noszącej).

DbDMum: Gdzie można Cię znaleźć w sieci, jeśli miałoby się do Ciebie jakieś pytania w tym zakresie?

Agnieszka: Akredytowanym doradcą chustowy jestem już od ponad 4 lat. Prowadzę stronę internetową www.swiatchusty.pl i mam swój fan page na FB. Zapraszam wszystkich chętnych do kontaktu poprzez e-maila: agastrzalkowska@gmail.com. Jednocześnie moje doświadczenie można sprawdzić na stronie www.akademianoszenia.pl w zakładce doradcy.


Agnieszko, jeszcze raz pięknie dziękuję za poświęcony mi czas!



3 komentarze:

  1. U nas też chusta się sprawdziła w przypadku starszej córci i jest niezastąpiona w przypadku młodszej. Ciekawy wywiad, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to bardzo wygodne przy dwójce :) Dziękuje za odwiedziny!

      Usuń
  2. Ja też nosiłam swojego Gabrysia w chuście, cudowny sposób poruszania się z dzieckiem oraz niesamowita więź! Jako fizjoterapeuta zajmujący się pracą z dziećmi, polecam ją zawsze rodzicom swoich pacjentów. Pozdrawiam serdecznie :-*

    OdpowiedzUsuń