Matka to takie studia uczące wszystkiego… pranie przestało mieć przede mną tajemnice… po roku niczym chemik rozprawiam się z każdą plamą. Dawanie drugiego życia zabawkom to codzienność…Dr. House się przy mnie nie umywa. A Magda Gessler może się schować przy zdolnościach kulinarnych jakie nabyłam w zakresie menu dziecięcego. Dodatkowo zrobiła się ze mnie Pani "Zrób to Sama". Dekorowanie kartek, własne ozdoby do domu czy biżuteria to tylko początek. Od kiedy pojawiła się Hania, a moje wieczory stały się wolniejsze, zaczęłam szukać coraz to nowszych inspiracji. Przygotowałam ozdoby na chrzciny (efekty znajdziecie TU), w międzyczasie zrobiłam kilka drobiazgów do domu…a ostatnio kolejny raz mogłam się popisać na Hani 1 urodziny (o TU). Sprawia mi to nie tylko frajdę, ale też relaksuje…strach to powiedzieć głośno ale chyba się starzeje.
Uwielbiam światło świec…a jak świeczki to i świeczniki. M miał już tak dość kolejnych pierdół w domu, że dostałam zakaz kupowania nowych…ale nie dawania nowego wyglądu starym. Naklejam, obklejam, maluje i wiercę. Mogą wyjść z tego takie cuda jak te poniżej. Używam kolorowych taśm ozdobnych, kamyczków i…patyczków. A do zbierania tych ostatni można zatrudnić "tanią siłę roboczą" czyli nasze dzieciaki :) Za świecznik może robić dosłownie wszystko, puszka po soczewicy, słoik a nawet kieliszek do wina. Wystarczy go odpowiednio przyozdobić…i wmówić mężowi, że to wcale nie jest nowa rzecz.
Ostatnio wkręciłam się w zabawy z tiulem i zaczęłam robić własne pompony. Oczywiście różnią się trochę od tych "markowych"…ale powiedzmy sobie szczerze…kosztują mnie 7zł. Do zrobienia pomponów możecie użyć krepiny, bibuły a nawet filcu czy skrawków materiału. Pompony idealnie nadają się jako gadżet podczas robienia zdjęć, jako dekoracja na przyjęcia (i balkonie <3) ...lub jako stały element wystroju pokoju waszych maluchów.
Kocham zdjęcia! Dzięki moim kochanym przyjaciołom (SnapStudio), moje ściany zdobią piękne zdjęcia rodzinne. Te mniej profesjonalne wykonane przede mnie też czasem wychodzą na światło dzienne. Rezygnuje jednak z ramek i staram się stworzyć fajne aranżacje. Po urodzinach Hani mam mnóstwo zdjęć z mini polaroida i zamierzam stworzyć z nich fajną aranżację na kolorowych sznurkach…efekty pokażę Wam już niebawem.
A Wy? Robicie jakieś cuda własnoręcznie?
Oj jak ja bym chciała mieć taki talent :(
OdpowiedzUsuńnajbardziej podobają mi się pomysły na zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńpozdr i zapraszam do nas na nowe kąty www.swiatkarinki.pl
Cudownie :-)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie lubiłam takich kreatywnych robótek, ale w ciąży, jak leżałam, to wymyślałam i tak mi zostało :-)